Dziś wstałam bardzo wcześnie ponieważ nie mogłam spać. Cały czas denerwowałam się , dzisiaj po raz pierwszy idę do pracy, będę pracowała jako policjantka na komendzie u mojego ojca, on był przeciwny tej pracy ponieważ bał się o mnie, myślał że sobie nie poradzę, a gdy zrozumiał że mnie nie przekona do innego zawodu pogodził się z tym i mnie zatrudnił. A więc jak mówiłam dziś jest mój pierwszy dzień jest godzina 6 rano a za godzinę muszę być w pracy. Gdy wstałam poszłam się ubrać, uczesać, umyć zęby i lekko się pomalować. O godzinie 6:30 jadłam śniadanie o 6:40 pojechałam samochodem na komendę a o 6:50 byłam na miejscu. Weszłam do środka i poszłam się przebrać w mundur pięć minut później byłam gotowa postanowiłam już iść na odprawę ponieważ zaczynała się za pięć minut czyli o 7 . Gdy weszłam do pokoju odpraw wszyscy już byli (no chyba byli nie wiem bo jeszcze nikogo nie znałam , ale wyglądało to tak jakby byli już wszyscy) oprócz mojego ojca czyli komendanta, zajęłam wolne miejsce a chwile po tym przyszedł mój ojciec.
W pokoju odpraw :
Dzień dobry – powiedział mój ojciec
Dzień dobry – odpowiedzieliśmy wszyscy
Dzisiaj tak 2 główny rynek, 3 od ul. Krasickiego do ul. Skowronka, 4 za miastem w miejscowości Małe Raczki, 5 Śródmieście … – zaczął rozdawać rewiry komendant
Czułam jak wszyscy zjadają mnie wzrokiem ( patrzą się na mnie ) już nie mogłam tego wytrzymać. Wtedy wkońcu mój ojciec mnie przedstawił:
Acha i jeszcze coś – powiedział komendant
To jest posterunkowa Aleksandra Wysocka – przedstawił mnie
I od dziś będzie pracować z aspirantem Mikołajem Białachem – dorzucił szybko po czym pożegnał się i wyszedł nie chcąc słuchać narzekań Białacha
Hej – przywitałam się
Czejść – odpowiedzieli ( oprócz Mikołaja )
Wszyscy wyszli i zostałam tylko ja i on , miał bardzo wrogom minę i wydawało mi się że jest do mnie wrogo nastawiony.
Po chwili ciszy zapytałam nieśmiało idziemy , on odburknął że mam iść do radiowozu (nr. 05 ponieważ my jesteśmy zespołem nr. 05) a on zaraz dojdzie. Niechętnie wstał i poszedł do radiowozu w którym już na niego czekałam . Zaczeliśmy patrol więc musieliśmy zgłosić to dyżurnemu
00 dla 05 – powiedziałam
00 zgłaszem się – odpowiedział mi dyżurny
Wpisz nas na patrol – powiedziałam
Ok, narazie nie macie żadnych zgłoszeń więc patrolójcie okolice – odpowiedział dyżurny
Przez 10 minut patrolowaliśmy okolice nie dostając żadnych zgłoszeń w ciszy
Męczyła mnie już ta cisza i postanowiłam ją przerwać. Zaczęłam nieśmiało
Hej Ola jestem – powiedziałam
On mi nic nie odpowiedział
Więc zaczęłam od nowa
Hej Ola jestem, jak mamy pracować to powinniśmy się poznać – powiedziałam
On wtedy tylko się obrócił w moją stronę i spojrzał na mnie złowrogo tak się przestraszyłam jego wzroku aż ciarki po mnie przeszły i dodał
Ty młoda odpieprz się ode mnie dobra – odpowiedział ze złością
Po tym zamarłam i nic nie mówiłam przez jakiś czas dopóki nie odezwał się głos dyżurnego
05 dla 00 – powiedział dyżurny
05 zgłasza się – odpowiedziałam
Jedzcie na bombach na ul. Malowniczą 57/2- powiedział
A co tam się stało – zapytałam
Podobno ktoś próbuje zgwałcić kobietę wiek nieznany,dzwoniła do nas sąsiadka zamieszkałej tam kobiety z dwiema nastoletnimi córkami, podobno kobieta wyszła dwie godziny temu więc może chodzić o jedną z jej córek podobno słychać z jej niepokojące odgłosy i krzyki wołania pomocy co jakiś czas – zdał mi całą sytółację dyżurny
Dobra jedziemy – odpowiedziałam.
I już po chwili byliśmy na miejscu, nikt nie otwierał
Policja otwierać albo wyważymy drzwi – powiedział Mikołaj
Otworzył nam jakiś facet był bardzo zdenerwowany
Dzieńdobry komenda miejska policji aspirant Mikołaj Białach a to – powiedział Mikołaj nie dokańczając Mikołaj
Posterunkowa Aleksandra Wysocka – dokończyłam
Dzień dobry – odpowiedział pod denerwowany facet
Możemy wejść – spytałam
Nie ma takiej potrzeby – odpowiedział facet
Wtedy usłyszałam czyjś jęk dobiegający z mieszkania
To my jednak wejdziemy – odpowiedział Białach
Mężczyzna próbował zamknąć drzwi lecz Mikołaj był szybszy i wparował do mieszkania a wtedy facet zaczął uciekać a mikołaj pogonił za nim zostawiając mnie bez słowa rozkazu, postanowiłam przeszukać mieszkanie a tam znalazłam nagą dziewczynę około 16-letnią która miała pełno siniaków i ran była przywiązana do łóżka i nieprzytomna a z drug rodnych leciała jej krew był to okropny widok szybko zgłosiłam się do dyżurnego
00 dla 05-zgłosiłam
słucham cię piątka-odpowiedział
Przyślij mi tu szybko karetkę mamy nieprzytomną dziewczynę- powiedziałam
Ok już tam do was ją wysyłam – odpowiedział
W tym momencie do pokoju weszła matka dziewczyny
Dzieńdobry powiedziałam
Niewiem czy taki dobry odpowiedziała mi zapłakana kobieta która właśnie wtedy zobaczyła swoją córkę we krwi . Po chwili przyjechała karetka , która zabrała dziewczynę wraz z Matką , a ja spisałam notatkę i poszłam do radiowozu , gdy wychodziłam zobaczyłam na klatce schodowej mocno wkurzonego Białach , po jego minie i zachowaniu było można wywnioskować że gwałciciel mu uciekł.
Gdzie ty byłaś, ile mam na ciebie czekać – bórkną wkurwiony Mikołaj
Nie musisz się na mnie wydzierać , to nie moja wina że on ci uciekł odpowiedziałam ze łzami w oczach cudem udało mi się powstrzymać łzy
Po tym wruciliśmy na patrol a przez resztę patrolu Mikołaj się na mnie wyżywał , byłam już wkurwiona jego zachowaniem ‚
O 16:30 skończyliśmy służbę , a o 17:30 skończyliśmy wypełniać raporty
Mikołaj gdy wychodziłam z naszego pokoju powiedział- tulko jutro mi się nie spóźnij, i dzięki za dziś powiedział po przemyśleniu całego dzisiejszego dnia .
Do jutra, dzięki za po wyżywanie się na mnie odpowiedziałam ze łzami w oczach i szybko wybiegłam z komendy
Mikołaj widząc to zrozumiał swoje dzisiejsze błędy przecież ola prubowała być dla niego miła a on ją potraktował jak worek treningowy.
Ale Ola nie zdążył jej zatrzymać i wybiegł za nią pobiegł aż po sam blok Aleksandry i postanowił wejść do bloku w kturym mieszka i zapukać do jej drzwi od mieszkania albowiem chciał ją przeprosić za wszelką cenę.
Tym czasem w domu ola nie potrafiła przestać płakać rzuciła się na łóżko i zaczeła jeszcze głośniej płakać.
I właśnie wtedy usłyszałam pukanie do drzwi , szybko wytarła łzy i poszła otworzyć a tam zobaczyła …
Jak myślicie kogo zobaczyła w drzwiach ola,
Czy ola i mikołaj pogodzą się jeśli nie to kto będzie patrolował ulicę z olą, a jeśli tak to czy zostaną przyjaciułmi. Odpowiadajcie w komentarzach jak się wam podobało moje opowiadanie prosze o komentarze pozytywne jak i negatywne czy nadaje się do pisania opowiadań? Serdecznie dziękuje ty któży to będą czytać i oznajmiam cd opowiadania jutro z rana
Ps. Trochę się rozpisałam ale mam nadzieje że to wam nie przeszkadza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz