poniedziałek, 31 października 2016

II Początki są zawsze trudne - ale nieraz warto zaryzykować

I właśnie wtedy usłyszałam pukanie do drzwi , szybko wytarła łzy i poszła otworzyć a tam zobaczyła …

Zobaczyłam stojącego w drzwiach Mikołaja, zamurowało mnie i zaczęłam go się wypytywać :
Co ty tu robisz , po co przylazłeś, skąd wogóle wiesz gdzie mieszkam , co w pracy za mało się namię wyrzyłeś i pżyszłeś jeszcze tu mi dogadywać mi że nie nadaję się do tej roboty co - wykrzyknęłam ze łzami w oczach nie dając mu dojść do słowa
Chciałam już uciec do środka i rzucić się na łóżko ponieważ czułam że się zaraz tam rozpłaczę. Już miałam zmknąć mu drzwi przed nosem ale on mnie zatrzymał był silniejszy odemię i wszedł do środka mojego domu,  już nie wytrzymałam i poleciałam do sypialni rzuciłam się na łóżko i zaczęłam głośno szlochać i płakać   .
Jako Mikołaj
Gdy tylko weszłem do mieszkania Oli , nie chciała mnie słuchać i niedawała mi się wytłumaczyć, wtedy zobaczyłem jak wbiega do innego pokoju poszłem za nią i usłyszałem jak przezemię  płaczę, serce mi się krajało słysząc uświadomiłem sobie że wiele bólu narobiłem jej swoimi dzisiejszymi słowami które kierowałem w jej stronę jak ugryzienia jadowitej i zdradliwej żmiji, wtedy postanowiłem zapukać do pokoju w którym  się znajduję.
W mojej sypialni
Usłyszałam że Mikołaj puka do sypialni , było mi już wszystko jedno co mi  powie  już bardziej zranić mnie  nie mógł więc powiedziałam z obojętnością w głosie : 
Jak chcesz to se właź a jak nie to zostaw mnie w spokoju. 
Wtedy usłyszałam że wchodzi do pokoju  w którym się znajduję. 
Ola możemy porozmawiać - powiedział poddenerwowany 
Możemy - odpowiedziałam z niechęcią
Więc Mikołaj zaczął
Ola strasznie cię przepraszam za moje zachowanie -  powiedział lekko załamany , te słowa ciężko przechodziły  mu  przez gardło ponieważ patrzył głęboko Oli w oczy , z tego można było wywnioskować że były one szczere. Ola chciała coś do niego powiedzieć lecz jej  przerwał tłumaczeniem się
Przepraszam cię wiem że moje słowa cię zraniły ale ostatnio moja żona dała mi popalić 
W tym momęcię przerwałam  mu
Mikołaj ja ci  wybaczam i rozumiem, wtedy sobie pżypomiał moje słowa które powiedziałam w radiowozie
Ola musimy się lepiej poznać skoro mamy pracować - powiedział nie śmiale , obawiając się mojej reakcji, ale ja  żeby go dłużej nie męczyć ciszą którą wywołał po tych słowach powiedziałam żartobliwie
Tak jest panie aspirancie , rozkaz to rozkaz - dodałam i wybuchłam śmiechem podobnie jak i on. To co jutro po pracy pani posterunkowa ma być gotowa o 20 zrozumiane powiedział poczym padł ze śmiechem na łóżko na którym leżałam.
Dobrze a można wiedzieć gdzie idziemy - zapytałam roześmiana
Niestety nie , tajemnica zawodowa - wtedy coś  we mnie pękło i  ze śmiechu leciały mi łzy , 
Mikołaj widząc dodał  żartobliwie 
Naprawdę to tajemnica zawodowa i płaczem pani posterunkowa  nic nie wskóra.
Przekamażaliśmy  się dojść długo i po jakiś 2 - 3 godzinach Mikołaj powiedział  że musi wracać gdy spojżałam na zegarek podzieliłam jego słowa była już 2 nad ranem
Mikołaj ja cię nigdzie nie puszczę o tej godzinie - powiedziałam ze strachem o niego
Nic mi  nie będzie ,  widzimy się jutro w  pracy - powiedział i wyszedł niechętnie , wiedział że w domu Kamila urządzi mu awanturę, ale z  drugiej strony cieszył się że naprawił swoje więzi z koleżanką.
Gdy tylko mikołaj wyszedł zaczęłam szykować się do  spania , poszłam  do toalety umyć się itd. po pół godzinie wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka i zaczęłam rozmyślać o dzisiejszym dniu pełnym emocji i wrażeń, niewiem nawet kiedy usnełam .
W tym samym czasie w domu Mikołaja
Jako Mikołaj
Do domu wruciłem o godzine  3  wiedziałem że jak Kamila  nieśpi to czeka mnie wyczerpująca rozmowa a raczej awantura już od pewnego czasu gdy wracam z pracy użądza mi awantury, gdy zobaczyłem palące się światło w moim mieszkaniu wiedziałem że awantura mnie nie ominie, niechętnie weszłem na klatkę schodową a potem  wdrapywałem się po schodach gdy byłem już przy swoim mieszkaniu wiedząc co się będzie zaraz działo zmęczony otworzyłem drzwi i wszedłem do środka i się zaczęło
Gdzie ty byłeś do tej  godziny , i nie wykręcaj się pracą bo wiem  że już dawno ją  skończyłeś - ofuknęła Kamila tak głośno że dziewczynki się obudziły
Spokojne Kamila chcesz obudzić nasze córki, a tak  pozatym jesteś pijana- powiedziałem
I wtedy do kuchni  weszły moje córki : 
9-letnia Ania i 15-letnia Dominika
Co tu  się dzieje zapytały dziewczynki z ironią
Nic idzcie  spać , my też z mamą idziemy spać - odpowiedziałem by nie martfić dziewczynek , Dominika się domyślała co się dzieje ale  Ania nie  była jeszcze za mała by to zrozumieć , po tych słowach dziewczynki  wyszły , a niedługo po tym ja poszłem posłać  sobie na kanapie i nie  wiem kiedy zasnąłem była chyba godzina 3:45 czy jakoś tak.

I co myślicie o dzisiejszym opowiadaniu przepraszam za błędy ortograficzne - oceniajcie  w komentarzach

Jak myślicie co wydarzy się jutro?
Jaką niespodziankę przygotował Białach dla Olki ? - to wszystko w następnym opowiadaniu  które postaram się dodać jeszcze dziś pod wieczór ! Bardzo dzienkuję tym  osobą którę to czytają. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz