Ola
Płakałam dopóki nie usłyszałam znajomego mi głosu. To był Mikołaj który właśnie wszedł do sali.
Gdy tylko do mnie podszedł od razu żóciłam mu się na szyję wtulając się w niego czułam się bezpiecznie ale nie mogłam opanować łez które spływały mi po policzkach niczym fontanna. Po kilku godzinach wtulonych w aspiranta udało mi się opanować łzy i uspokoić ale trochę to trwało. On gdy tylko zorientował się że się uspokoiłam ponowił swoje pytanie które zadał gdy wszedł do sali ja przez chwilę unikałam odpowiedzi i siedziałam cicho ale Mikołaj się nie poddawał dalej zadawał to samo pytanie a ja widząc strach i przerażenie w jego oczach postanowiłam mu coś odpowiedzieć by się nie martwił ale na pewno nie powiem mu prawdy pomyślałam w tamtym momencie i wymyśliłam jakąś banalną historyjkę miałam nadzieje że Białach to kupi , poukładałam wszystko w głowie i zaczęłam kłamać jak z nut.
Olka po raz ostatni pytam co się stało że płakałaś, tym razem to rozkaz- Powiedział już zdesperowany Mikołaj
No przecież mówie ci że nic- powiedziałam
Bez powodu się nie płaczę i nie wciskaj mi tu kitu-odpowiedział aspirant
A ja prubując zboczyć z tematu zadałam inne pytanie
A ty dzisiaj nie powinieneś być o tej porze w pracy
Olka do cholery nie zbaczaj z tematu- powiedział podniesionym głosem Mikołaj który był coraz bardziej wkurzony na przyjaciółkę ponieważ bardzo bał się o nią a ona nic nie chce mu powiedzieć
Ola słysząc odpowiedź kolegi przestraszyła się a do jej oczu zaczął napływać bezbarwny płyn zwany łzami. I w tym momencie zaczęła mówić swoją historyjkę którą wcześniej wymyśliła ledwo powstrzymując się od płaczu.Powiedziała ją szybko bo była wkurzona
Dobra sam chciałeś to masz, beczałam ponieważ nie mogę już znieść tego szpitala-powiedziałam wkurzona
Brnęła dalej w kłamstwa chociaż to po części była prawda , ola naprawdę miała dość już tego szpitala.
Spokojnie. Spójrz na mnie i powiedz mi to samo to wtedy ci uwierzę- Odpowiedział widząc w jakim stanie jest koleżanka, lecz Olka siedziała ze spuszczoną głową
Tak myślałem, przecież z takiego banalnego powodu nie płaczę się , a teraz popatrz na mnie i wszystko mi opowiedz
Ale Olka nic nadal siedziała ze spuszczoną głową i się nie odzywała, aspirant ledwo opanował złość podniusł głowę Oli do góry spojrzał jej prosto w oczy a Ona się rozpłakała i przez płacz opowiedziała mu wszystko także to kim był i kim jest dla niej szymon aż wkońcu dotarła do tego czemu dzisiaj płakała po tym wszystkim wtuliła się w Mikołaja po czym zasnęła zostawiając rozmyślającego Mikołaja który widząc że zasneła wyrwał się z rozmyśleń i przykrył ją kołdrą po czym zaczął się w nią wpatrywać jak w obrazek.
Super jak zawsze
OdpowiedzUsuńMiała być miniaturka a nie ma 😔😔
OdpowiedzUsuń