niedziela, 6 listopada 2016

VII Bywają gorsze chwile lecz nie powinniśmy się tak szybko poddawać - wizyta w domu Białacha , bardzo trudna sytuacja rodzinna, pomoc Olki

gdy byli już na miejscu zadzwonił dzwonkiem do mieszkania a drzwi do mieszkania otworzyła mu zapłakana Ania...

Aniu co się stało spytał Białach widząc zapłakaną córkę. Dzieńdobry pani Olu , hej tato odpowiedziała zapłakana Ania. Weszliśmy do domu a tam  zastaliśmy pijaną Kamilę która właśnie miała uderzyć Dominikę lecz nie zdążyła bo obezwładnił ją Mikołaj - Co ty wyprawiasz zapytał wkurzony. O patrzcie wasz kochany ojciec wrócił który wogóle wami się nie interesuje i was nie kocha powiedziała pijana Kamila. Wiesz dobrze że to nie  tak powiedział Mikołaj. Olka przeczuwała że zaraz wybuchnie  kłótnia pomiędzy  małżonkami więc przypomniała Mikołajowi. Mikołaj przyjechaliśmy tu do wezwania powiedziała lekkim głosem Olka. Mikołaj  w jednej chwili się odckną i zapytał co tu się stało , ola zabrała Anie do pokoju by opowiedziała  jej  to wszystko na spokojnie a Mikołaj słuchał Dominiki która ledwo postrzymując łzy mówiła bo..boo bo mama  zapytała się  nas gdzie jesteś a gdy odpowiedzieliśmy że na pewno w pracy a po chwili zapytała gdzie byłeś wczoraj odpowiedzieliśmy że nie wiemy wtedy mama zaczęła mówić że ty  nas nie kochasz i wolisz swoją pracę ja wiem  że to nieprawda więc zaczęłam zaprzeczać wtedy wyczułam od mamy  alkohol i zobaczyłam że Ania płacze po słowach mamy więc zaczęłam krzyczeć że przez nią płacze a mama  powiedziała że to przez ciebie i zaczęłyśmy się kłócić  wtedy Ania powiedziała  że  nienawidzi mamy a mama ją uderzyła i wtedy zadzwoniłam na policję powiedziała roztrzęsiona Dominika a gdy mama dowiedziała się  gdzie  zadzwoniłam  chciała mnie uderzyć ale wtedy  ty przyszłeś i nie zdążyła dokończyła z płaczem Dominika. Białach  stał jak wryty  po tym co usłyszał po chwili zwrócił się  do starszej ze  swoich córek już będzie dobrze i przytulił  Dominikę po tych słowach Dominika zapytała się  taty  co  teraz będzie z mamą a Mikołaj odpowiedział jej niechętnie zabierzemy ją na wytżeźwiówkę.  Po chwili do mikołaja dołączyła ola i ania ola przekazała mikołajowi  że ania opowiedziała  wszystko i potwierdziły  się zeznania Dominiki.  Po 5 minutach wyszli z mieszkania Mikołaja z Kamilą  i  skierowali się do radiowozu. Wśedli do środka i pojechali na wytżeźwiówkę po 10 minutach byli na mniejscu, zostawili tam żonę Mikołaja i zgłosili dyżurnemu że są wolni, to  było  ostatnie zgłoszenie w tym dniu. Na komendzie byli o godzinie 17 wypełnili raporty i mogli iść do domu Ola widząc załamanego kolegę chciała mu jakoś pomóc ale nie wiedziała jak . Mikołaj  nie martw się wszystko się ułoży powiedziała próbując pocieszyć przyjaciela , mogę ci jakoś pomóc dodała. Raczej nie powiedział smutny mikołaj.  A Ola nie poddając się zaproponowała  może wpadniesz dzisiaj z dziewczynkami na kolacje. Na Mikołaja twarzy  pojawił się  mały uśmiech  a wiesz bardzo chętnie może to odciągnie dziewczynki  od dzisiejszych zdarzeń odpowiedział po czym dodał o której mamy być? Może tak za godzinkę odpowiedziała ok.
godzinę później do mojego  domu  ktoś zapukał do drzwi , wiedziałam kto to więc poszłam otworzyć , przyszykowałam wikwintną kolacje i liczyłam  na uznanie starałam się tylko jak mogłam by poprawić im humor założyłam  sukienkę i poszłam otworzyć drzwi a tam zastałam ... 
kogo olka spotkała za drzwiami swojego mieszkania
jak się podobało wam opowiadanie, wiem trochę krótkie
piszcie w komentarzach

 

1 komentarz:

  1. Super rozdział
    Ola spotkala tam Mikołaja z córkami albo swojego byłego chlopaka ktory chce aby mu wybaczyla. Ale obstawiam ze za drzwiami jest Mikołaj z córkami...
    Czekam z niecierpliwością na kolejny

    OdpowiedzUsuń