sobota, 19 listopada 2016

X To straszne wszystko wróciło - ale muszę walczyć nie poddam się

Z  rozmyśleń wyrwał ją szelest otwieranych drzwi popatrzała na zegarek , była już 22 nie zdążyła wstać i zobaczyć co się dzieje  gdyż  do salonu  wparował/a ...

Jako Mikołaj

W domu byłem o 19 wiedziałem że dziewczynki już tam są ale także wiedziałem że Kamili tam nie ma z tego powodu byłem zadowolony chociaż wiedziałem że Kamila niedługo może wyjść ale o tym nie myślałem. Niedawno złożylem papiery rozwodowe wiem to bardzo trudna decyzja więc nikomu nie mówiłem nawet Oli a tym bardziej dziewczynką. Weszłem do domu a po chwili znalazłem się w obięciach dziewczynek hej tato przywitały mnie , byłem  mile zaskoczony  takim przywitaniem ponieważ dziewczynki dawno tak mnie nie witały. Po miłych przywitaniach dziewczęta jeszcze bardziej mnie zaskoczyły:
To co ja zrobię obiad a wy idźcie lekcje robić - powiedziałem, bo jak zawsze z pracy wracałem to dziewczynki  lekcji nie miały odrobionych i je do nich goniłem
Tato ale my już odrobiliśmy lekcje - powiedziała Ania
Czy odrobiliście to się zaraz okaże , zrobię obiad i gdy  zjemy sprawdzę czy są odrobione a jak nie będą to  będzie kara na telefony telewizję i internet - powiedziałem podniesionym głosem stanowczo
Tato ale obiadu też  nie musisz robić bo już zrobiliśmy niedawno ale nie  gniewaj się na bałagan nie zdążyliśmy posprzątać a przy robieniu obiadu świetnie się bawiliśmy , chociaż robiliśmy go dobre dwie godziny- odpowiedziała Dominika z uśmiechem  
Gdy weszliśmy do  kuchni Dominika i Ania zaczęły się głośno śmiać przypomniały sobie jak zaczęły robić  obiad i jak to się skończyło. Ale bałagan  powiedziałem  oburzony ciekawe kto to będzie sprzątał a dziewczynki odpowiedziały stanowczo ze śmiechem No jak to kto  ty , my przecież lekcje odrobiliśmy same  i obiad zrobiliśmy. Czy lekcje odrobiliście to  się  jeszcze okoże. Ale żebym ja  po was po  ciężkiej pracy sprzątał to się w głowie nie mieści. A żebyśmy my po szkole lekkcje odrabiały i to tak codziennie od kilku lat i jeszcze obiad gotowały - odpowiedziały oburzone  dziewczynki.  No dobrze wygrałyście ja teraz posprzątam ten bajzer a wy  w tym czasie obiad nałużcie tylko  o mnie nie zapomnijcie odpowiedziałem. Po  10 minutch  już jedliśmy obiad chociaż to  już pora kolacji. Po zjedzeniu dziewczynki poszły się kąpać a ja w tym  czasie poszłem sprawdzić czy odrobiły  lekcje i faktycznie miały je odrobione  po dwu godzinnym  czekaniu dziewczynki poszły spać a usneły o 22:30. A ja po przemyśleniu sprawy rozwodowej postanowiłem pojechać do Olki i jej o tym powiedzieć poniewż wiedziałem że jak się dowie o tym że się rozwodze i to nie odemnie to się na mnie obrazi . Wsiadłem do samochodu i do niej pojechałem po 22 byłem już na mniejscu i usłyszłem krzyki i wbiegłem do środka a tam zastałem Olkę płaczącą w koncie i  jakiegoś kolesia który na nią krzyczy i niebezpiecznie się do  niej zbliża wparowałem do  środka pokoju i obezwładniłem kolesia i zadzwoniłem na policje .  Po chwili przyjechała Monika z Krzyśkiem przywitaliśmy się  po czym oni zabrali kolesia na komende a ja podeszlem  do Oli  widziałem na jej ciele pełno siniaków rozdartą koszulkę i krew lecącą jej z wargi szybko zadzwoniłem po pogotowie po czym mocno ją przytuliłem i prubowałem uspokoić po  chwili przyjechało pogotowie i zabrało olkę do szpitala na Biskupińską a ja pojechałem za karetką.

Jako Ola

Z  rozmyśleń wyrwał ją szelest otwieranych drzwi popatrzała na zegarek , była już 22 nie zdążyła wstać i zobaczyć co się dzieje  gdyż  do salonu  wparował/a...

Wparaował Szymon jej były chłopak , poznała go zanim zaczeła pracę w policji chodzili  do tego samego liceum on był od niej starszy o dwa lata ale ona się w nim zakochała bo udawał że jest czuły ale gdy tylko zaczeła się z nim spotykać pokazał prawdziwe ja nie mogła się z nikim spotykać i nigdzie wychodzić był narkomanem palił i chlał a co najgorsze to ją bił a gdy zebrała  się na odwagę powiedziała  że z nim zrywa  on zaczął jej grozić i powiedział że zawsze będzie jego i tylko jego, po  roku po rozstaniu groźby się skończyły a ola skończyła Liceum a  gdy je skończyła zaczeła pracę  na policji zapomniała o Szymonie i myślała że groźby  się skończyły  najwidoczniej się pomyliła bo od tygodnia zaczeła znowu dostwać groźby lecz  nie wiedziała od kogo dopiero ten dzisiejszy list jej wszystko przypomniał  a po tem on wparował do salonu bardzo się przestraszyła. Czego  ode mnie chcesz - zapytałam zdenerwowana widząc Szymona .  Jak to czego Ciebie zapomniałaś już że należysz do mnie powiedział śmiejąc się złowrogo i zaczął się do mnie dobierać a gdy zdołałam  go odepchnąć lecz  on  rozerwał moją koszulkę i   zaczął mnie bić najpierw rozwalił mi wargę a potem kopał mnie po całym ciele ,  Płacząc wykrztusiłam  Co ja ci takiego zrobiłam po czym bardziej  się rozpłakałam i uciekłam w kąt a on zaczął się znowu do mnie niebezpiecznie  zbliżać. Jak to co zostawiłaś mnie i to  dla  tego  palanta co ty  w nim widzisz ile to już trwa powiedział  . A ja powiedziałam że się z  nikim nie spotykam i że coś sobie ubzdurał a zostawiłam go nie dla innego tylko dlatego że mnie więził i bił . Wtedy on się wściekł już był kołomnie i ze złością chciał  mnie walnąć lecz  nie zdążył bo  Mikołaj wparował do pokoju i go obezwładnił po tym przyjechała  Monia i Krzysiek i  go zabrali a do mnie podeszedł Mikołaj , mocno mnie przytulił a dalej nie pamiętam bo zendlałam i leże na jakiejś sali. Poczułam że ktoś trzymał moją ręka , wystraszona otworzyłam  oczy i  zobaczyłam że kołomnie siedzi Mikołaj widząc że się przestraszyłam mocno mnie przytulił. Mikołaj... powiedziałam cicho . Ciii spokojnie już jest dobrze puźniej mi to wytłumaczysz a teraz odpoczywaj .

Jak się wam  podobało kolejne moje opowiadanie co możecie na jego temat powiedzieć Komentujcie.

1 komentarz: