piątek, 11 listopada 2016

VIII Nie to nie możliwe , a może - czyli moje uczucia

godzinę później do mojego  domu  ktoś zapukał do drzwi , wiedziałam kto to więc poszłam otworzyć , przyszykowałam wikwintną kolacje i liczyłam  na uznanie starałam się tylko jak mogłam by poprawić im humor założyłam  sukienkę i poszłam otworzyć drzwi a tam zastałam ... 

Zastałam rodzinę Białachów znaczy  się Mikołaja i jego córki Dominikę i Anię. Hej Ola ładnie wyglądasz powiedział , nawzajem  odpowiedziałam. Mikołaj był ubrany w dżinsy i czerwoną koszulę , a córki mikołaja w kolorowe sukienki. Było widać po ich twarzach  że tęsknią za mamą. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść i rozmawiać o różnych rzeczach. Widać było że dziewczynki były bardzo głodne , zjadały pierogi i tak bardzo je zachwalały że nigdy takich dobrych pierogów nie jadły , a ja z rumieńcem za ich pochwały podziękowałam. Była już 23 a my dopiero  wstaliśmy od stołu po czym mikołaj chciał wyjść nie  chciałam go puścić jeszcze na dodatek z dziewczynkami.
Mikołaj wiesz która godzina ?- zapytałam
Wiem, ale przecież nic nie piliśmy- odpowiedział
 Zapomniałeś już jakie niebezpieczeństwa czyhają za drzwiami nocą- odpowiedziałam lecz nie wiem  dlaczego tak bardzo chciałam żeby Mikołaj został
Masz rację- odpowiedział Mikołaj po czym dodał przecież jestem z córkami nigdy bym sobie tego nie wybaczył  jakby przezemnie coś im się stało
Cieszyłam się że mikołaj zostanie, położyliśmy się spać ponieważ mamy  wcześnie wstać dziewczynki na  8 do szkoły a my na 7 do pracy i oczywiście wszyscy by się nie spuźnić musimy wstać o 6. Dziewczynki spały w sypialni , Mikołaj w gościnnym  na kanapie a ja  w salonie też na kanapie. Wszyscy już pozasypiali ale ja nie mogłam spać ciągle nie dawała mi spać myśl czemu tak bardzo chciałam by mikołaj został, czemu tak  bardzo  chce mu pomagać i być z nim w trudnych chwilach, czemu tak bardzo się o niego  martwię. Może ja  się ... ,nie po chwili odrzuciłam tą myśl - jesteśmy  tylko przyjaciółmi, a nawet gdyby to on nie czuje przecież tego samego , ma żonę i córki które bardzo kocha po tych słowach usnęła.
Wstała o 6, choć się jej  nie  chciało ,  wzięła ciuchy i poszła do łazienki a gdy z niej wyszła zobaczyła...

Co  zobaczyła olka? Jak  podobało się wam to opowiadanie wiem krótkie ale obiecuję że jutro będzie dłuższe. Komętujcie 

 
 

 
                                                            
 
 

1 komentarz: