VIII Nie to nie możliwe , a może - czyli moje uczucia
godzinę później do mojego domu ktoś zapukał do drzwi , wiedziałam kto to więc poszłam otworzyć , przyszykowałam wikwintną kolacje i liczyłam na uznanie starałam się tylko jak mogłam by poprawić im humor założyłam sukienkę i poszłam otworzyć drzwi a tam zastałam ...
Zastałam rodzinę Białachów znaczy się Mikołaja i jego córki Dominikę i Anię. Hej Ola ładnie wyglądasz powiedział , nawzajem odpowiedziałam. Mikołaj był ubrany w dżinsy i czerwoną koszulę , a córki mikołaja w kolorowe sukienki. Było widać po ich twarzach że tęsknią za mamą. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść i rozmawiać o różnych rzeczach. Widać było że dziewczynki były bardzo głodne , zjadały pierogi i tak bardzo je zachwalały że nigdy takich dobrych pierogów nie jadły , a ja z rumieńcem za ich pochwały podziękowałam. Była już 23 a my dopiero wstaliśmy od stołu po czym mikołaj chciał wyjść nie chciałam go puścić jeszcze na dodatek z dziewczynkami.
Mikołaj wiesz która godzina ?- zapytałam
Wiem, ale przecież nic nie piliśmy- odpowiedział
Zapomniałeś już jakie niebezpieczeństwa czyhają za drzwiami nocą- odpowiedziałam lecz nie wiem dlaczego tak bardzo chciałam żeby Mikołaj został
Masz rację- odpowiedział Mikołaj po czym dodał przecież jestem z córkami nigdy bym sobie tego nie wybaczył jakby przezemnie coś im się stało
Cieszyłam się że mikołaj zostanie, położyliśmy się spać ponieważ mamy wcześnie wstać dziewczynki na 8 do szkoły a my na 7 do pracy i oczywiście wszyscy by się nie spuźnić musimy wstać o 6. Dziewczynki spały w sypialni , Mikołaj w gościnnym na kanapie a ja w salonie też na kanapie. Wszyscy już pozasypiali ale ja nie mogłam spać ciągle nie dawała mi spać myśl czemu tak bardzo chciałam by mikołaj został, czemu tak bardzo chce mu pomagać i być z nim w trudnych chwilach, czemu tak bardzo się o niego martwię. Może ja się ... ,nie po chwili odrzuciłam tą myśl - jesteśmy tylko przyjaciółmi, a nawet gdyby to on nie czuje przecież tego samego , ma żonę i córki które bardzo kocha po tych słowach usnęła.
Wstała o 6, choć się jej nie chciało , wzięła ciuchy i poszła do łazienki a gdy z niej wyszła zobaczyła...
Co zobaczyła olka? Jak podobało się wam to opowiadanie wiem krótkie ale obiecuję że jutro będzie dłuższe. Komętujcie
Super rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Pozdrawiam i życzę weny